Psiemano!
W tym miesiącu na widelec bierzemy kwestię psiego spokoju. Czym tak właściwie jest, jak go osiągnąć (i utrzymać) oraz jak uniknąć problemów związanych z nadaktywnością i frustracją - o tym dziś na blogu Hauvard :)
Mamy psa. Postanawiamy zacząć go szkolić. Szkoła dla psów przekazuje nam listę niezbędnych umiejętności takich, jak siad!, leżeć!, równaj! czy nie!. Nagradzamy poprawne zachowania, próbujemy modyfikować te niepożądane. Najczęściej w tym "ferworze walki" z nowymi ćwiczeniami bardzo często zapominamy o kwestii najważniejszej - nauce odpoczywania. Nasz pies wykonuje serię komend, jednak często nie potrafi być spokojny w domu lub/i na spacerze - wyrywa się do psów, ciągnie na smyczy, ma problemy z koncentracją w ciekawym środowisku, szczeka na ruchy za oknem, biega po domu, wymusza naszą uwagę szczekaniem lub znoszeniem zabawek i tak dalej. Naszą odpowiedzią jest wtedy często zintensyfikowanie treningów posłuszeństwa, jednak czy szkolenie psa powinno wtedy iść w tym kierunku? Otóż nie zawsze - czasami wystarczą o wiele prostsze zabiegi :)
Planując wychowanie psa powinniśmy najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie czego od niego oczekujemy. Założmy, że:
Chcę, aby mój pies na spacerach był skupiony na mnie, spokojnie omijał inne psy i ludzi lub spokojnie do nich podchodził, wracał ze spaceru zmęczony.
Chcę, aby w domu mój pies był spokojny i cichy, nie niszczył/nie kradł, dał mi czas na zajmowanie się sobą, potrafił bawić się samodzielnie.
Brzmi dobrze? To uwierzcie, że jest to zupełnie możliwe do zrealizowania! :)
Skoro wiemy już, czego chcemy nauczyć psa, zastanówmy się czego go tak naprawdę uczymy. Odpowiedz teraz na poniższe pytania TAK/NIE.
Na spacerze pies musi się wybiegać, dlatego często bawimy się w aportowanie
Pies powinien socjalizować się z innym psami, dlatego, kiedy spotykamy jakiegoś na spacerze, to jeśli tylko jest możliwość, pozwalam mu na długie zabawy i gonitwy z nim
W brzydką pogodę (deszcz/mróz) lub kiedy jestem zmęczony, wiem, że mój pies musi dostać swoją dawkę aktywności, dlatego staram się wtedy bawić z nim w domu, na przykład w przeciąganie się lub w aportowanie
Wychodzę do pracy na X (wstaw dowolne) godzin, dlatego kiedy jestem w domu, staram się jak najwięcej uwagi poświęcić psu, spędzamy ten czas prawie zawsze razem
Mój pies jest ciekawy świata, dlatego pozwalam mu obserwować, co się dzieje za oknem
Mam psa w młodym wieku, dlatego staram się zapewnić mu jak najwięcej aktywnych rozrywek LUB mam starszego psa, dlatego staram się, aby jak najwięcej odpoczywał
Czy na któreś z pytań odpowiedziałeś twierdząco? Tak? To istnieje duże prawdopodobieństwo, że masz lub wychowujesz sobie właśnie nadpobudliwego psa! :) A nadpobudliwy, niespokojny pies to często problemy między innymi z separacją (zostawaniem w domu), wymuszaniem uwagi, niszczeniem (w domu lub w ogrodzie), zjadaniem śmieci, szczekliwością, agresją frustracyjną/smyczową.
Po kolei: jak dla naszych potrzeb możnaby zdefiniować psi spokój? Spokój rozumiem jako stan, w którym pies:
jest w stanie pozostać przez dłuższy czas w jednym miejscu (również samodzielnie) bez wokalizacji ani dyszenia, z rozluźnionymi mięśniami
jest w stanie przemieszczać się w naturalnym dla danego osobnika tempie, obserwując otaczające go środowisko bez wokalizacji, "zamierania" (stania/siadania/kładzenia się wpatrując się w jeden obiekt, z napiętymi mięśniami), chwytania przedmiotów do pyska czy gryzienia ich
w kontaktach z innymi psami/ludźmi ma cztery łapy na ziemi i korzysta z sygnałów uspokajających. potrafi samodzielnie przerwać kontakt z drugim osobnikiem
jest w stanie ignorować szybko poruszające się obiekty (rowery, biegaczy, inne psy, rzucane piłeczki, błyski światła i tym podobne)
Bilans potrzeb
Chcąc wychować spokojnego psa powinno się pamiętać, że psy pochodzą od drapieżników - wilków. Z powodu tychże korzeni aktywność dobowa psa jest wprost odwrotnie proporcjonalna do naszej - pies powinien spać w ciągu doby około 14-16 godzin (!), czyli być aktywny przez jedynie około 8 godzin. W tym czasie nasz zwierzak powinien mieć możliwość podjęcia każdej aktywności ze swojego bilansu potrzeb - to znaczy, w dużym skrócie, z listy aktywności zapewniających homeostazę, charakterystycznej dla danego gatunku. Dla psa domowego będą to przede wszystkim:
potrzeba aktywności fizycznej
o zbalansowanym ładunku emocjonalnym - dlatego właśnie zabawa w przeciąganie będzie miała przewagę nad samym aportowaniem: każdy wyrzut piłeczki powoduje wzrost napięcia u psa (gonie-chwytam-gonie-chwytam), podczas gdy przeciąganie się rozładowuje emocje kumulowane podczas pogoni za zabawką; stąd zachęcamy, aby psiaki mające problem z dynamicznymi obiektami, często przeciągały się z przewodnikiem w ich obecności
potrzeba aktywności umysłowej
szkolenie, eksploracja (poznawanie nowego otoczenia, zapachów, przedmiotów), rozwiązywanie problemów (zabawki interaktywne, pokonywanie zróżnicowanego podłoża), węszenie
potrzeba zdobywania pokarmu
z silnym naciskiem na zdobywanie - podanie psu jedzenia z ręki podczas pracy lub z zabawek interaktywnych takich, jak kong, kula smakula, mata węchowa czy wobbler będzie dla niego o wiele atrakcyjniejsze niż standardowe podanie go w misce; ponadto pies nie dostanie po prostu zastrzyku energetycznego po kalorycznym posiłku - zdobywając go aktywnie będzie jednocześnie spalał część energii, co pozytywnie przełoży się na większe ogólne wyciszenie w ciągu dnia
potrzeba picia
bez dwóch zdań pies powinien mieć stały dostęp do picia, również na spacerach - dlatego o każdej porze roku warto zabierać ze sobą wodę i miskę dla psa
potrzeba snu i odpoczynku
sen 14-16 godzin, aktywność około 8-10 godzin; niektóre (zwłaszcza młode) psy również należy tego nauczyć, bo będąc ciekawe świata, mogą się nawet przebodźcować (co z kolei prowadzido nerwic i wysokiej reaktywności, czyli przesadnego reagowania na pojawiające się bodźce) - jest to jeden z powodów, dla którego powinniśmy wprowadzić naukę izolacji: im mniej ciekawych elementów do sprawdzania, tym większe prawdopobieństwo, że pies wyciszy się i zaśnie
potrzeba gryzienia i żucia
dorosłe psy - około 20-30 minut dziennie, psy poniżej roku nawet dwukrotnie więcej (aby nie zbankrutować na naturalne gryzaki, śmiało możemy wykorzystać do tej potrzeby konga klasycznego lub quest)
potrzeba kontaktu socjalnego (z człowiekiem i/lub z psem)
kontaktu, który jest przyjemny, relaksujący i pozytywny - szalone psie gonitwy często są wynikiem nękania jednego psa przez drugiego lub wynikają z potrzeby rozładowania nagromadzonych się emocji, dlatego pamiętajmy, aby kontrolować psie kontakty, przerywać je spokojnym węszeniem (chociażby szukaniem smaczków w trawie) lub przyjmowaniem statycznej pozycji, dobierać odpowiednich kompanów dla naszego psa (o psiej komunikacji i zdrowych kontaktach więcej w przyszłości)
potrzeba zabawy
zarówno z kimś, jak i samodzielnie - dlatego warto mieć wachlarz ciekawych zabawek, którymi pies może zająć się bez naszego udziału
zabawa powinna zawierać w sobie elementy łańcucha łowieckiego (to jest pogoń za uciekającym obiektem, chwycenie tego obiektu i rozszarpanie tego obiektu) - jeśli w psim życiu zabraknie możliwości regularnego spełniania potrzeb łowieckich (w ich szczątkowej formie), to pies szybko przekieruje sobie te zachowania na biegaczy, samochody, widok przechodzących za oknem osób, przebiegające psy, błyskające wieczorem światła i tym podobne
Zapewnienie wszystkich powyższych elementów każdego dnia, jest pierwszym krokiem do sukcesu. Drugim jest uwzględnienie w treningu czasu na naukę relaksacji. Pamiętajmy, że szkolenie psa, to nie tylko wykonywanie aktywnych komend, to również praca z emocjami i nauka radzenia sobie z nimi w różnych sytuacjach. Mało który pies po prostu "rodzi się spokojny" lub "uspokaja się z wiekiem" - większości z nich należy tego po prostu nauczyć.
Jak nauczyć psa spokoju
Pies koniecznie powinien od początku swojej szkoleniowej przygody mieć wprowadzoną:
naukę ograniczenia swobodnego ruchu - w celu nauki radzenia sobie z frustracją
żywa klateczka - sposób na przytrzymanie psa przez docelowo nawet 15 minut w taki sposób, aby nie mógł ode mnie odejść; wykorzystywane podczas nauki spokojnego obserwowanie innych psów, zbliżania się zaprzyjażnionego człowieka, zabiegów pielęgnacyjnych i weterynaryjnych
nauka pozostawania na ograniczonej przestrzeni - na przykład przez przypięcia psa smyczką: na spacerze do ławeczki, na której siedzimy, w domu do cięższego mebla; chodzi o to, żeby pies potrafił znieść bez frustracji tego, że przez chwilę nie może iść tam, gdzie miałby ochotę i poztsać w jednym punkcie
naukę przebywania w izolacji - nasz pies powinien wiedzieć, że to nic złego nie zawsze przebywać tam, gdzie jego człowiek; moim psom staram się codziennie dawać "chwilę dla siebie", kiedy jestem w domu, np. kiedy sprzątam lub kiedy gotuję - wtedy chcę, aby zwierzak zajął się sobą i nie plątał mi się między nogami; oczywiście łączę to psu z czymś przyjemnym, jak zabawa matą węchową, aby wręcz nie mógł się doczekać kolejnej "chwili dla siebie"
osobny pokój - nauka zostawania za zamkniętymi drzwiami może przydać się przy wpuszczaniu gości (w międzyczasie mam też czas wytłumaczyć gościom, jak prawidłowo witać się z psem, aby nie uczyć go skakania), odbieraniu paczek od kuriera czy zmywaniu podłogi
kennel - przydatny zwłaszcza podczas wyjazdów, pobytu w hotelu, jazdy samochodem czy pociągiem, wizycie gości obawiających się psów
posłanie - podczas spożywania posiłków, ubierania się czy wieczornego oglądania seriali ;)
naukę pozostawania w pozycji (siad/leżeć/stój) lub innych ćwiczeń statycznych (np. target nosem/łapą)
pies, który ciągle jest w ruchu, powinien nauczyć się, że czasami warto się zatrzymać; dla niejednego jest to nie lada walka z własnymi emocjami, zatem od tego powinniśmy zacząć zanim wprowadzimy ćwiczenia aktywne, jak chodzenie przy nodze, przynoszenie przedmiotu, skakanie przez przeszkody i tym podobne
naukę samokontroli i wstrzymywania się przed celem
podwójna komenda poczekaj-proszę - ona powie psu, że należy "złapać oddech" przed emocjonującym przedmiotem/psem/człowiekiem/aktywnością, aby miał możliwość spokojnego wejścia w interakcję, co powinno pozytywnie przełożyć się na jej przebieg
samokontrola - czyli aktywna rezygnacja z ciekawych dla psa obiektów, na przykład nie zwracanie uwagi na rzucaną zabawkę (dopóki nie padnie hasło ŁAP) lub leżące przed nosem serdelki (dopóki człowiek mi ich nie poda)
naukę odpoczywania na komendę
relaks - tak zwana miękka komendą, w której zachęcamy psa smaczkami do położenia się, a następnie karmimy za to, że pozostaje w tej pozycji (zezwalamy na poprawianie się z boczku na boczek, pies nie musi, a nawet nie powinien w tym zadaniu leżeć na tak zwanego "sfinksa"), następnie próbujemy oddalać się od psa, dodawać rozproszenia (jak podrzucanie zabawką), głaski; kończymy wydaniem jakiegoś bonusu, jak kong wypełniony pyszną pastą czy ulubiony gryzak
wyłapujemy chwile, kiedy pies szykuje się do odpoczynku sam z siebie i podkładamy pod to komendę "relaks"
Co jeszcze jest ważne?
Pamiętajmy, aby podczas szkolenia wprowadzić psu tak zwane komendy zwalniające. Są to hasła, które mogą oznaczać dla psa "możesz zakończyć ćwiczenie, ale pozostań blisko mnie" (na przykład "koniec") lub możesz zająć się swoimi psimi sprawami i oddalić się ode mnie (na przykład "biegaj"). Dzięki nim nasz pies będzie o wiele mniej pobudzony podczas wykonywania naszych zadań, bo będzie dokładnie wiedział jakie są ramy poszczególnych ćwiczeń czy całej sesji szkoleniowej - a to z kolei sprawi, że o wiele łatwiej będzie nam wprowadzić pracę z różnym bodźcami rozpraszającymi.
Oprócz komend zwalniających warto również wprowadzić psu strefy aktywności i strefy spokoju - przykładowo: spacer jest od aktywnej zabawy i współpracy z człowiekiem, dom jest miejscem zen, w którym odpoczywamy i się głaszczemy, przytulamy. Z takim wyraźnym rytuałem pies będzie aktywnie poszukiwał naszej uwagi na spacerze (więc wzrośnie jest skupienie na nas, co ułatwi prowadzenie go) chcąc się po prostu przyjemnie zmęczyć, natomiast w domu - będzie odpoczywał i zajmował się sobą, bo przecież takie panują zasady.
Istotne jest również odpowiednie dobranie aktywności do psa. Im bardziej pies pobudliwy, tym więcej spokojnych aktywności (węszenie, gryzienie, statyczne ćwiczenia umysłowe) powinien mieć w ciągu dnia; im pies spokojniejszy, tym więcej żwawych aktywności (psie sporty, dłuższe kontakty z innymi psami, aportowanie) możemy mu wprowadzać.
To samo dotyczy spotkań z psami - nie każdy pies jest odpowiednim kandydatem na kumpla. Wyszukujmy raczej tych spokojnych kompanów, z którymi nasz pies będzie węszył, eksplorował a nie szaleńczo biegał. Zdecydowanie lepszą formą interkacji jest ponadto spacer równoległy, na przykłąd po lesie czy po parku, niż spotkanie na zamkniętym psim wybiegu czy na małej polance w parku.
Kolejną rzeczą, o której powinniśmy pamiętać jest to, że każde wystąpienie niepożądanego zachowania może je wzmacniać (na przykład skakanie na piszczących gości, gonienie za uciekającym dzieckiem, szczekanie na rowerzystę czy osobę przechodzącą za oknem), dlatego powinniśmy tak aranżować środowisko, w jakie wprowadzamy psa, żeby uniknąć możliwości wystąpienia takich zachowań, dopóki nie wprowadzimy umiejętności alternatywnych (to jest na przykład zamykanie psa w pokoju podczas wchodzenia gości, dopóki nie nauczymy go komendy "na miejsce"; skarmianie psa na widok zbliżającego się dziecka czy roweru, dopóki nie będzie on potrafił pozostawać w siadzie lub iść przy nodze; zabezpieczenie okna, aby pies nie nakręcał się na każdą przechodzącą osobę, dopóki nie nauczymy go samokontroli przy poruszających się obiektach). To my jesteśmy przewodnikami psa, dlatego to do nas należy odpowiedni dobór środowiska do umiejętności i emocjonalności naszego zwierzaka.
Powodzenia w Waszych treningach relaksacji - a jeśli macie jakieś pytania, to śmiało nas pytajcie! Do kolejnego psieczytania :) Hau!
~ Marta