top of page

Niuch niuch! Nowa wiadomość na trawniku! Część 1.


PSIEmano!

"Pies składa się w 90% z nosa,

a 10% to jakieś pozostałe nieistotne części" - takie słowa można często ode mnie usłyszeć na zajęciach

w odpowiedzi na pytania pokroju "ale dlaczego mój pies nic nie robi na spacerach tylko węszy i nic więcej go nie interesuje?". Dlaczego węszenie jest aż tak dużą motywacją dla naszych psich przyjaciół? Jaki wpływ

na zachowanie ma zmysł węchu? I jak okiełznać psi nos?

Temat jest moim osobistym konikiem, dlatego postanowiłam podzielić tematykę węchu na dwie części - dzisiaj na widelec pójdzie to w jaki sposób w ogóle działa psi nosek, za dwa tygodnie ciąg dalszy, czyli "o wpływie nosa na zachowanie". :)

Biologia psiego węchu

Systemy czuciowe węchu

W przeciwieństwie do słuchu czy wzroku, psy mają więcej niż jeden system czuciowy dedykowany powonieniu. Pierwszy z nich to oczywiście nabłonek węchowy w jamie nosowej, a drugi to tak zwany narząd lemieszowy.

Wielkość nabłonka węchowego w nosie określa się u psów na około 150-170 cm kwadratowych (na podstawie owczarka niemieckiego); dla kontrastu u człowieka to zaledwie 5 cm kwadratowych. Liczba neuronów węchowych waha się, zależnie od rasy, od 220 milionów do 2 bilionów (!); u człowieka, haha, 12-40 milionów.

Narząd lemieszowo-nosowy znajduje się ponad podniebieniem twardym i jest rozciągnięty wzdłuż przegrody nosowej. Organ ten jest pokryty grupami receptorów pokrytych rzęskami, które wyłapują molekuły. Odpowiedzialny jest przede wszystkim za odbieranie feromonów, czyli podobnych do hormonów substancji odbieranych przez osobniki w obrębie tego samego gatunku. Ich odbiór może być zarówno bodźcem seksualnym, ale też może prowadzić do zmiany poziomu hormonów u drugiego osobnika. Feromony najczęściej znajdują się w płynach, a przede wszystkim w moczu. Większość ssaków, aby wykryć owe substancje, dotykają pozostawionego moczu i podwijają w specyficzny sposób wargi, co nazywamy odruchem flehmen. Odruch ten popycha zebrany płyn w kierunku narządu lemieszowo-nosowego, gdzie pompowany jest do tkanki lub absorbowany przez naczynia włosowate. U psów odruch ten jednak nie występuje - jego szczątkową wersją jest lizanie i połykanie moczu, zwłaszcza moczu suczek w cieczce.

Węch a geny

Co więcej, szacuje się, że u psa około 1300 genów jest zaangażowanych w kodowanie receptorów układu węchowego, to jest około 30% więcej niż u ludzi. Wyróżnić można trzy główne klasy tych genów:

  1. OR (olfactory receptor genes) - w szacunkowej liczbie 800

  2. VR (vomeronasal receptor genes) - w liczbie 8

  3. TAAR (trace amine-associated receptor genes) - w liczbie 15.

W teorii, im więcej OR , tym większą liczbę zapachów można rozróżnić. U psów liczbę tę określa się na około pół miliona różnych pojedynczych zapachów. Pies i człowiek mają jednak swoje unikalne geny OR, co może oznaczać, że istnieją zapachy, które człowiek prawdopodobnie wyczuwa lepiej niż pies. VR odpowiadają za wykrywanie feromonów (ich niska liczba, 3x mniejsza niż np. u kotów, może odpowiadać za brak występowania reakcji flehmen u psów), a TAAR mają znaczącą rolę przy wychwytywaniu zapachów w wodzie.

Jak wdycha zapachy pies?

To jeszcze nie koniec różnic! Oprócz tego, że psiaki już na najbardziej elementarnym poziomie mają przewagę nad naszym zmysłem powonienia, to w dodatku zupełnie inaczej "zaciągają się" zapachami. Jak wygląda zatem taki psi wdech? Najpierw napinają się mięśnie nozdrzy, co prowokuje przepływ powietrza. Jednocześnie powietrze, które już znajduje się w nosie jest dzięki drżeniom nozdrzy albo wpychane głębiej albo wypuszczane na zewnątrz przez szparki z boku nosa. Wydech natomiast powoduje przepływ powietrza powyżej nosa. Wąchanie odbywa się zatem zarówno podczas wdechu, jak i wydechu! W ten oto sposób wdychane zapachy nieustannie krążą w psim nosie, co zapobiega "przyzwyczajaniu się" do zapachu wokół. Człowiek znajdując się w jakimś miejscu, nawet gdy poczuje jakiś wyjątkowo nieprzyjemny dla siebie zapach, to będąc na niego nieustannie narażonym, po paru-parunastu minutach przestanie go właściwie odczuwać. U psów takie zjawisko nie występuje, z każdą sekundą wchłaniają zapach, można powiedzieć, na nowo.

Wrażliwość psiego węchu

Przeprowadzano badania nad tym, jaka intensywność zapachu jest potrzebna psu do jego wykrycia. W jednym z takich badaniach, przeprowadzonych przez Walkera w 2006, uczono psy reakcji na zapach rozcieńczony w proporcji 1 na bilion (jedna część zapachu na bilion część wody), następnie sprawdzano psią detekcję dla próbek z zakresu 6-0,2 na trylion. Psy średnio wykrywały bez większych problemów próbki na poziomie 1,1-1,9 na trylion. Co oznaczałoby, że wykrywają zapachy w koncentracji niższej o 10 000 - 100 000 niższej niż są one wyczuwalne dla przeciętnego człowieka (niektóre z badań, np. Krestel z 1984, wykazuje, że nawet do 1 000 000; różnice te wynikają z paradygmatów badawczych i metod treningowych)!

Inne badania, Hepper i Wells z 2005, sprawdzały jaką różnicę w czasie są w stanie wykryć psy tropiące ślad człowieka. Okazuje się, że psom wystarczy średnio 5 śladów stóp, gdzie pierwszy od piątego oddzielony jest czasem 1,9s, aby być w stanie określić kierunek, w którym szedł człowiek (czyli dokładnie wiedzą, który ślad był pierwszy, a który ostatni)!

Poczuj mój stan

Taka wrażliwość na zapachy pozwala psom wyczuć również i nasz stan emocjonalny (owszem, innego psa także!). Podczas stresu nasza skóra się poci, adrenalina w nas rośnie, tętno przyspiesza, co również wzmaga wydzielanie przez nas zapachu. Pies uczy się odbierania tych zapachów, kojarząc je bezpośrednio z naszym zachowaniem, dlatego dokładnie wie, czy nasz stres wywołany jest lękiem czy złością. Ponieważ zapach przychodzi jako pierwszy, pies często wie to jeszcze zanim otworzymy drzwi do mieszkania. W chwili, gdy nasza pociecha w dodatku coś narozrabia, my wychwycimy to po wejściu do środka, nasz zapach stanie się intensywniejszy i ot, gotowa psia "przepraszająca mina". Tylko, że on nie przeprasza, on próbuje nas uspokoić :) Ale więcej o tym innym razem :)

Co więcej, psy dzięki swoim wspaniałym nosom, są w stanie wykryć choroby! W przypadku porównywania próbek nowotworowych, na 1272 przypadki w badaniu, pomyliły się jedynie 14 razy. Niemal bezbłędnie wykrywają czerniaka. Najnowsze badania wskazują również na umiejętność rozróżniania raka skóry, piersi, pęcherza, jajników, jelita grubego, prostaty i płuc. Umieją wyczuwać również gruźlicę, hipoglikemię czy przewidywać ataki epilepsji.

Psy pracujące w detekcji (poszukiwania konkretnych zapachów) podczas poszukiwania materiałów wybuchowych są w stanie wykrywać te zapachy z dokładnością do 95% (Tripp i Walker 2003). Są nawet psy, które sprawdzają czy materiał dowodowy znaleziony na miejscu zbrodni (tzw. corpus detecti) pokrywa się z materiałem zapachowym podejrzanego sprawcy - dokładność dobrze wyszkolonych psów dochodzi nawet do 100% (Schoon 2004)!

To jak to jest z tym nosem?

To w końcu o ile razy jest lepszy ten psi nos od naszego? Często słyszę to pytanie podczas kursów nose work lub tropienia użytkowego. Moi szwedzcy instruktorzy bardzo obrazowo mi to kiedyś opisali: "Wyobraź sobie, że zdolność węchową człowieka można zawrzeć na płasko położonym standardowym znaczku pocztowym. Teraz weź ten znaczek, postaw go na krawędzi i zacznij w ten sposób układać znaczki ciasno obok siebie tak długo, aż zapełnisz nimi całe boisko do piłki nożnej. To zdolność węchowa przeciętnego psa." Całkiem nieźle, prawda? :)

Intrygujący temat, czyż nie? Pamiętajcie, że w kolejnym wpisie czeka Was najwięcej noskowych smaczków, czyli artykuł o tym jak węch wpywa na zachowanie psa i jak to zachowanie możemy modyfikować. Do PSIEczytania! :)

~ Marta

To na koniec ciekawy filmik obrazujący jak psiaki odbierają zapachy, autorstwa Alexandry Horowitz.

BIBLIOGRAFIA:

Olfaction in animal behaviour and welfare, red. Birte L. Nielsen, CABI 2017, UK

Dog - behaviou, evolution and cognition, Adam Miklosi, Oxford University Press 2007

Oczami psa - co psy wiedzą, myślą i czują, Alexandra Horowitz. Czarna Owca, Warszawa 2011

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page